Dary dla Ukrainy
2023-02-02Klęski żywiołowe nie znają granic
2023-09-18Pełni wrażliwości na potrzeby innych, życzliwości, tolerancji i rozwijającej się w nas wciąż empatii, szukając kolejnego pomysłu do działania dla naszego klubu, wiosną bieżącego roku nawiązaliśmy kontakt z panem Adamem, który samotnie wychowuje syna Wojtka (12l.). Pan Adam z Wojtusiem, jego babcią i wujkiem mieszkają w małym domku w Krakowie. Dom ten jest stary i wymaga kompletnego i generalnego remontu. Jako Lions Club Kraków Centennial stwierdziliśmy, że musimy pomóc rodzinie Wojtusia, jednakże nasz pierwotny plan odnowy domu w środku w postaci odgrzybienia, odmalowania i urządzenia go od podstaw okazał się tematem dopiero realnym na przyszły rok. Pilniejsza i konieczna stała się kwestia związana z położeniem warstw przeciwwilgociowych i izolujących termicznie ściany fundamentowe domu. Po zasięgnięciu opinii ekspertów w dziedzinie budowalnej, okazało się, że to właśnie mokre i niezabezpieczone fundamenty są najprawdopodobniej podstawowym problemem. Dom jest mocno zagrzybiony, pozostawione na wierzchu produkty żywnościowe na drugi dzień są spleśniałe, pranie nie schnie, w łazience odpadają płytki od ściany, a z domu wydobywa się wciąż nieprzyjemny zapach, który również jest niezdrowy dla jego mieszkańców. Niespotykanie szybko udało się nam zaangażować i to w pełni bezkosztownie dwie, krakowskie panie architekt, które ujęte historią Wojtusia i jego rodziny aktualnie pracują nad projektem aranżacji i urządzenia domu. Po rozeznaniu rynku wybraliśmy także firmę, która wykona dla nas prace budowalne związane z zabezpieczeniem fundamentów najprawdopodobniej jeszcze w bieżącym roku kalendarzowym. To, co pozostało do zorganizowania po naszej stronie to materiały budowlane. I to właśnie tu, z ogromnym wsparciem i dobrym sercem przyszła nam z pomocą firma RUKO Sp. z o.o. z Krakowa, która przekazała wszystkie, niezbędne materiały do wykonania prac budowlanych w domu Wojtusia. Pierwszy etap prac budowlanym już lada chwila przed nami, a o jego postępach będziemy pisać w kolejnych artykułach.
Niezapominając o najważniejszym mieszkańcu tego domu i jego potrzebach, w czerwcu spełniliśmy jedno z największych marzeń Wojtka, ofiarowując mu pierwszy w jego życiu rowerJTa historia ma także inny przekaz, Wojtuś w lipcu bieżącego roku miał kolejną w swoim życiu operację na nogę i przez 6 tygodni pozostawał w domu z nogą w gipsie. I dlatego też chcieliśmy mu pomóc w rehabilitacji nóżki po operacji, a także zmotywować go do szybkiego powrotu do zdrowia, kształtując tym samym pozytywną postawę wobec odpowiedzialności za siebie i drugiego człowieka, pracy nad sobą dającej wymierne korzyści w przyszłości, jak również pokazania mu chęci niesienie w pełni bezinteresownej pomocy. Będąc w stałym kontakcie z panem Adamem, we wrześniu przekazaliśmy dla Wojtka wyprawkę do szkoły oraz ubrania. W chwili obecnej stałe wpieramy również drobne działania edukacyjne, jak pomoc w nauce w postaci korepetycji. Do zrobienia jest jeszcze dużo, ale pełni zapału i gotowości do działania będziemy kolejno realizować następne etapy wpierania Wojtka i jego najbliższych.